czwartek, 26 listopada 2015

Budowa powałki, a moje błędy

Witam, chciałbym wam dzisiaj zaserwować kolejną lekcję z moich błędów. Błędów tym razem w budowie powałki. Otóż, gdy robiłem swoje 1 powałki użyłem do nich płyt HDF, i teraz się moje błędu na mnie zemściły. Wszystkie powałki mam do poprawy... Otóż jakieś 2-3 tyg temu gdy padało u nas dość sporo, coś mnie podkusiło by zerknąć pod daszek ula w którym mam rodzinkę zazimowaną. Gdy go otworzyłem zamurowało mnie. Płyta była przesiąknięta wilgocią, a na górze pojawił się biały meszek. Ten biały meszek to nie muszę pisać co to... Płyta ta chłonie wilgoć i zatrzymuje ją w sobie. Gdy było lato, nie dało się tego zauważyć ponieważ mieliśmy bardzo suche i upalne lato. Płytę tą biłem do czoła od góry, nic nie frezowałem. I właśnie to był mój błąd. Teraz będę wycinał rowki w listewkach i wpuszczał płytę do środka. Mam nadzieję że to coś da. Jeśli nie będę musiał się przerzucić jak większość pszczelarzy na płyty OSB. Tu macie zdjęcie konsekwencji moich błędów...


4 komentarze:

  1. Polecam płyty MFP. U mnie się sprawdzają jako powałki i budulec do uli odkładowych. http://www.hiperpromo.pl/promocja_castorama-plyta_wiorowa_mfp_18x1250x2500mm_100_m2-7064753.html

    OdpowiedzUsuń
  2. OSB w mojej opinii są gorsze od MFP. Wióry z OSB "lubią" się odrywać podczas otwierania kiedy pszczoły zakitują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie do budowy nowych powałek użyłem sklejki ze starej szafy. Zobaczymy jak się sprawdzi... Tak jak pisałem wpuściłem ją w listewki. Sklejka ma jakieś 6mm grubości, więc to już wygląda, i waży jak powałka. Co do OSB to kupię i zobaczę jak się u mnie sprawdzi. I może też w przyszłości zwrócę uwagę na tą MFP.

      Usuń
  3. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń