poniedziałek, 24 grudnia 2018

Pasieka - wnioski, podsumowanie roku 2018

No cóż ten rok był troszkę nietypowy pod względem pogody, jak i również nierównomiernej pracy w mojej pasiece co również mi się odbiło niestety... Na osiem rodzin które miałem w sezonie zostało 4. Końcówką roku nie miałem za bardzo czasu na zajęciem się pasieką na tak jak by na to zasługiwała, i skończyło się to wypracowaniem pszczół i dużym ich ubytkiem. Zima mnie zweryfikuje jak poprowadziłem pasiekę od lipca i takie też będę miał pszczoły na wiosnę przyszłego roku, który już idzie dużymi krokami.


I to jest przestroga z mojej strony dla osób chcących zająć się pszczołami tylko dla zysku... Pasieka taki organizm którym trzeba się zajmować, już nie tyle w sezonie, co pod jego koniec by zazimować silne pszczoły i je wyleczyć z warrozy w odpowiednim czasie. Osoba która wyjeżdża często w delegacje, i nie mająca kogoś, kto przypilnuje pasieki za niego, niestety będzie ponosił takie, a nie inne straty. Chorób pszczelich jest coraz więcej, i już nie wiadomo co powoduje takie straty w rodzinach pszczelich. No cóż, trzeba pozbierać się z kolan i odbudować to co się straciło, nawet jeśli miałbym stracić na tym zysk z miodu. Wiele osób się mnie pyta: jak tam miodobranie, ile zarobiłeś, ile wziąłeś miodu itd... Dla mnie miodobranie to najgorsza praca w pasiece jaką muszę wykonać, pełno bałaganu, pszczoły są niepokojone, a Ja muszę dźwigać ciężkie ramki miodu. Dla mnie to właśnie sama hodowla, doprowadzanie rodzin do siły, ich stymulacja do rozwoju, to mnie najbardziej cieszy w pasiece. Tak samo jak i różne udogodnienia w mojej pasiece. A wracając do tematu, straty spore, ale jak się sprężę i coś mi zostało silnych rodzin to uda mi się je rozbujać na tyle, na ile mi pozwolą by wykorzystać pożytek lipowy choć. Deski mam już kupione, były nawet suszone. Niestety w związku z pewnymi problemami w warsztacie muszę odłożyć ich produkcje, na którą liczyłem tej zimy... Jakoś muszę zdzierżyć moje obecne ule i ich usterki, a w lato może być również ciężko z ich produkcją. Więc nie pozostaje mi nic innego, jak doprowadzić do porządku moją małą pracownie, poukładać sprzęt, przetopić ramki, itd. Wszystko musi iść w własnym tempie i chyba nic na to nie poradzę...