środa, 14 grudnia 2016

Ile zużywa rodzina w ciągu roku?

Ojjj długo zbierałem się do napisania następnego postu, bo to:
A to brak chęci, a to brak czasu, a to laptop mi się zepsuł. I masa, masa innych wymówek. Rok kalendarzowy zbliża się ku końcowi, i wypada mi napisać tradycyjnie podsumowania itd. Ale to później. Ten post będzie o dość popularnym wśród pszczelarzy, zwłaszcza początkującym temacie. Chodzi oczywiście o zużyciu pokarmu jednej rodziny pszczelej w ciągu roku. Lecz wielu na pewno będzie ciekawiła statystyka na miesiące zimowe, i nie powiem bo i mnie to również interesowało. Ponieważ daje to mniej więcej spojrzenie na to, ile trzeba wlać pokarmu do rodziny na ul. Dla mnie jak dobrze wiecie jest to średnio ok. 12kg cukru. Lecz w tym roku karmiłem inwentem, i szczerze mówiąc nie mam pojęcia ile dałem na ul. Ale podejrzewam że będzie ok. 10 kg. Jak na moje kryteria to będzie mało. Lecz to tylko moje widzimisię.



A oto przypuszczalne spożycie wg. opracowań:

Styczeń - 1kg
Luty - 1kg
Marzec - 3kg
Kwiecień - 8kg
Maj - 17kg
Czerwiec - 30kg
Lipiec - 17kg
Sierpień - 15kg
Wrzesień - 8kg
Październik - 3kg
Listopad - 2kg
Grudzień - 1kg

Jak widzicie, od października do lutego zapotrzebowanie na pokarm rodziny wynosi 8kg. Czyli niby, w okresie zimowym rodzinie 10kg powinno starczyć. A wtrącę tutaj swoje kilka groszy... Otóż do stycznia zgodziłbym się na takie pobory pokarmu. Lecz zależy to wszystko przede wszystkim od siły rodziny, jak również rasie. Ostatnio bardzo popularne stało się trzymanie w polskich pasiekach ras z południowych części Europy. Niestety, takie rasy nie mają tego samego zegara biologicznego co nasze poczciwe krainki, czy rasa środkowo-europejska. Dlatego, matki nie wyczuwają zbliżającej się zimy, i to samo ich córki. Co skutkuje tym że matki czerwią do nawet listopada jeśli na to temperatura pozwoli, oraz gniazdo. Wracając do magicznego miesiąca lutego, to pszczoły powinny jeszcze być w kłębie i nic specjalnego nie powinno się dziać. Jakieś 20 lat temu bym się zgodził z tą teorią. Lecz teraz wiosna często szybko do nas wita, co pobudza matki do czerwienia. Nie są to wielkie ilości, lecz pszczoły potrzebują w tym okresie większej ilości pokarmu, niż potrzebowały tego w okresach bezczerwiowych. Dlatego moje zdanie jest takie, że miesiące druga połowa lutego, oraz marzec są miesiącami najtrudniejszymi dla rodziny pszczelej. Ponieważ pszczoły są osłabione po zimowli, spracowują się przy wytwarzaniu mleczka pszczelego, które jest potrzebne na odchów larw. Wysyłane są zbieraczki, w poszukiwaniu źródeł pyłku, oraz przede wszystkim wody. Oraz wytwarzaniu ciepłoty, by utrzymać przy życiu swoje zastępczynie. Czyli muszą znów podnieść temperaturę, co powoduje zwiększenie poboru pokarmu, by móc wytwarzać energię. ENERGIA = CIEPŁO. Nie prowadziłem, żadnych badań ale moim zdaniem 12kg pokarmu to taka rezerwa by w razie jakiejś awarii, pszczoły miały wystarczająco jedzenia by to przetrwać. Ale każdy prowadzi pasiekę po swojemu, swoimi metodami. I szczerze mówiąc to mi się podoba, bo możemy się od siebie nawzajem uczyć, oraz wymieniać poglądami...