niedziela, 19 lipca 2015

Flow Hive - Przyszłość pszczelarstwa?

Jakiś czas temu natknąłem się na filmik pewnych pszczelarzy z Australii. System polega na tym, że specjalnym kluczykiem który wkładamy w ramkę Flow podnosimy połowę komórek i jak za wciśnięciem guzika miód spływa rurką prosto z ula do słoika.


System Flow Hive zaoszczędza czas, ale pieniądze jeszcze nie bardzo. System kosztuje ok. 600$, więc jeśli chodzi o polskie warunki jest on kompletnie nieopłacalny. Jeśli Folw Hive się przyjmie i będzie produkowany na większą skale stanie się rewolucją, i myślę że wirówki, stoły do odsklepiania, widelce i wiele, wiele innych urządzeń do odbierania miodu pszczołom pójdzie w zapomnienie. Na razie jest to interesująca metoda, i co najważniejsze czysta. Nie ma możliwości by jakieś zanieczyszczenia znajdywały się w miodzie, ponieważ jest on bezpośrednio z ramki zlewany do słoika.


System jest wart omówienia w większych gronach pszczelarzy np. na szkoleniach, czy kursach. Zaoszczędza on stresu rodzinie pszczelej, gniecenia pszczół, niepokojenia dymem. System co prawda jest budowany z plastiku, ale pszczołom nie przeszkadza tworzywo i leją miód w komórki. Zastanawiam się tylko jak jest z rozpoznawaniem dojrzałości miodu w komórkach, gdyż wgląd na ramki jest od strony bocznej, gdzie nie widać dokładnie czy miód jest szyty woskiem, czy też pszczoły muszą go jeszcze odparować. System robi wrażenie, ale jak wspominałem pod względem finansowym jest to nieopłacalne. Tzw. wirówki, służą pszczelarzom na całym świcie od pokoleń, i często na następne pokolenia jest przekazywana miodarka. Dlatego podejrzewam że prędko się to nie stanie gdy przejdziemy na tego typu systemy odbierania miodu.


Fakt, faktem też jest taki że system nie zaoszczędzi pszczelarzowi przeglądów rodziny i zawsze będzie koniecznością przeglądanie rodziny pszczelej, choć przez zapobieganie rójce. Co więksi pszczelarze mogą sobie pozwolić na to jako ciekawostkę, ale nie wyobrażam sobie by to stosować w Polsce na większą skale przy takiej cenie....

czwartek, 16 lipca 2015

Drewno do podkurzacza

Czasami początkujący pszczelarze zastanawiają się jakie jest najlepsze paliwo do podkurzacza. Chcą wybrać najmniej uciążliwy dla pszczół sposób na ich uspokojenie. Paliwo nie może być iskrzące, i również z podkurzacza nie może uchodzić gorący dym, ponieważ zaczniemy parzyć nasze pszczoły.


Najlepszym próchnem do podkurzacza, które zostało sprawdzone przez wiele pokoleń pszczelarzy jest drewno z drzewa liściastego. Najbardziej polecana jest wierzba. Czasami pszczelarze skarżą się że podkurzacz gaśnie, próchno nie chce się palić itp. Moim zdaniem, albo używają twardego drewna które za nic w świecie nie chce się tlić, albo mają zasmolone podkurzacze które dławią dymem żar. Drewno do podkurzacza najlepiej jak ma strukturę gąbki, które można spokojnie bez wysiłku rozgnieść w rękach. Ja używam próchna z jesionu, ponieważ miałem stary spróchniały pniak na placu. Jak dla mnie spełnia wszelkie normy i pali się świetnie. Najważniejsza sprawa która powinna być oczywista jest wysuszenie drewna na wiór.


czwartek, 9 lipca 2015

Chaber bławatek


Występuje w Europie oraz na Syberii Zachodniej. Często jest uważany za chwast, lecz przez pszczoły jest postrzegany jako roślina miododajna. Chaber bławatek jest rośliną jedno roczną i ma dość długi okres kwitnienia. Potrafi dorastać do 90 cm. Chaber rośnie głównie na łąkach, jak i polach uprawnych, lecz przez stosowanie środków ochrony roślin jest z coraz lepszym skutkiem tępioną rośliną. Można go zasiewać w rabatach, miejscach eksponowanych oraz ogrodach-łąk.


  • Roślina barwierska, barwiąca na niebiesko.
  • Stosuje się ją w kosmetyce, jest polecana przy problemach grzybicznych skóry głowy oraz łupieżu.
  • Preferuje miejsca słoneczne.
  • Ma małe wymaganie glebowe.
  • Kwitnie w okresie maj-wrzesień.
  • Jest rośliną stosowaną w ziołolecznictwie
Nazwy ludowe to: białasy, głowacz, jasieniec, kardy, kwiatek wołoszek, macoszka, modrak, modrzeńczyk, samosiejka, wasilek, wawer.



Chaber często można spotkać na glebach które mają wysoki poziom wapnia. Jak każda roślina lubi gleby przepuszczalne, wysiewa się go wczesną wiosną (marzec-kwiecień) wprost do gruntu. Rośliny kwitną po ok. 10 tyg. od siewu. Często rozsiewany jest przez mrówki oraz wiatr. Nasiona znajdujące się w glebie zachowują zdolność kiełkowania przez 5-10 lat.

Źródło: 
http://www.zielonyogrodek.pl/kwitnace-jesienia/chaber-blawatek
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chaber_b%C5%82awatek


sobota, 4 lipca 2015

Nowa matka

Jakiś czas temu dostałem matkę Cj10, którą poddałem do rodziny która nie miała matki. Pisałem o tym ostatnio na blogu. Na początku nie mając doświadczenia dałem matkę w klateczce na górne beleczki. Pszczoły nie były wrogo nastawione do matki, wchodziły na klateczkę i języczkami zlizywały feromony matki. Dzień trzymałem ją w klateczce zastanawiając się jak ją podłożyć... W końcu postanowiłem że podłożę ją pod kołpak i to była dobra decyzja. Pożyczyłem od kuzyna kołpak i włożyłem matkę z 3 pszczołami towarzyszącymi. Uznałem że to najlepsza metoda, bo nie mogłem być potem na pasiece. Po kilku dniach wróciłem do domu i pierwsze co zerknąłem do ula z matką. Co się okazało, to że było tam pełno pszczół pod nim. Pszczoły wygryzły dziurę w kołpaku i dostały się do matki. Byłem pewien że ją skasowały. Gdy wyjąłem kołpak zobaczyłem matkę, wraz ze świtą pszczół które się nią opiekowały. Matka przyjęta. Czyli mogłem wtedy zamieścić wpis jakie mam linie w pasiece.

Co do matki linii S, to najpierw musiałem sprawdzić wiarygodność tego. I okazało się że to córka matki, którą kuzyn kupił przez związek z Kocierzowy. Linia ta na razie sprawia pozytywne wrażenie, zobaczymy na wiosnę. Widzę jak dotąd że mają sporą tendencję do gromadzenia pyłku i lubią gdy jest ich dużo. Pszczoły łagodne. Teraz czekam na Erikę oraz Willy, o ile z nią zdążę...

Moja dziewczyna która przezwycięża swój strach :D