poniedziałek, 20 października 2014

Małymi krokami, ale do przodu.

Dziś wyniosłem drugi ul warszawski zwykły, pracowałem nad nim tydzień bo wymagał gruntownego remontu... Ale myślę że kilka lat jeszcze mi posłuży :).
Odkupiłem go od dziadka mojego kolegi, ponieważ mu został i go nie używał przez wiele lat, sądząc po stanie w jakim był. Żałuję że nie miałem wtedy dobrego aparatu w komórce, bo porobiłbym zdjęcia w jakim był stanie. Ale narzekać nie było co, bo na chwilę obecną jest lepszy niż ten pierwszy który dostałem od kuzyna. Poniżej przedstawiam zdjęcia moich uli. Jeśli ktoś będzie miał uwagi, jakieś rady to chętnie je przeczytam i wezmę pod uwagę :).

UL NR. 1

UL NR. 2

Na chwilę obecną moja "pasieka" wygląda tak. Tego lata kupiłem deski na nowe ule typu wielkopolskie, takie jak ma Pan Tomek Miodek. Jestem ciekaw czy zdadzą egzamin, jeśli tak to będę robił tylko takie ule, gdyż wychodzą sporo taniej niż warszawiaki. Ten ul który odkupiłem, będzie mi służył jako pomocniczy do 1, ponieważ jak wiadomo z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Coś czuję że czeka mnie pracowita zima... Chyba.