wtorek, 23 września 2014

Strach, przyczyny agresji, itp.

Chyba w każdej osobie nie obytej z pszczołami towarzyszy często strach przed pszczołami. Zwłaszcza gdy taka osoba wchodzi pierwszy raz do pasieki i widzi tak dużą chmarę tych owadów. Dla ludzi pszczelarstwo kojarzy się z miłą pracą, którą zajmują się przeważnie jakieś osoby w podeszłym już wieku gdzieś na zapomnianych skrawkach wsi... Pszczelarze chyba najlepiej wiedzą że ten zawód wymaga poświęcenia, czasu, cierpliwości oraz przede wszystkim dużego nakładu wiedzy oraz sił by pasieka się rozwijała.


Czasami osoba która nie jest obyta z tymi owadami decyduje się na spróbowanie swoich sił, w tym jakże ciekawym i pasjonującym hobby. Niestety po tym jak pszczoły nie zawsze łagodnie traktują pszczelarza, pojawią się strach przed ponownymi użądleniami... Największym błędem jaki człowiek może popełnić w pierwszej kolejności to, to że się odgania od pszczoły która nie zawsze chce go użądlić. Zachowanie jakie niekiedy da się zauważyć, przynajmniej co Ja zaobserwowałem przy swoim ulu, to głośne bzyczenie koło ucha i manewrowanie z prawa do lewa. A po kilku sekundach następuje bezpośredni atak. Osoby zajmujące się pszczelarstwem muszą mieć odpowiednie ubranie do tego przystosowane, ponieważ jak każdy zawód niesie ze sobą zagrożenia. Ja gdy widzę agresywne zachowanie moich pszczół zaprzestaję pracy na chwilę i stoję nieruchomo. Czasem to pomaga, lecz gdy to nie daje wyraźnego skutku wtedy do akcji wchodzi podkurzacz którym kadzę przestrzeń na około siebie i przede wszystkim do ula. Nigdy nie wolno się odganiać od pszczół ponieważ wzmaga to ich agresję, gdyż odczytują to jako atak. Mówi się też o smarowaniu dłoni miętą. Ja jeszcze myję dokładnie ręce przed pracą przy ulu samą wodą, nie używam żadnego mydła ponieważ jego zapach mógłby zainteresować pszczoły. W żadnym wypadku nie powinno się również podchodzić do uli pod wpływem alkoholu ponieważ pszczoły tego nie lubią i może to sprowokować atak.


Pszczoły czasami również lubią straszyć pszczelarza przez wskakiwanie na jego ręce. Ale to tylko straszenie i sygnał że ma się nie zbliżać. One mają tylko jedno uderzenie w przeciwieństwie do np. os. I nie tak chętnie lubią używać swoich odwłoków. Lecz jeżeli uznają że kolonia jest zagrożona przystąpią do ataku. Również głośne dźwięki wzmagają ich agresję. Pamiętam jak w pobliżu mojego ula przejechał kombajn bo były żniwa w tym roku. Chciałem zobaczyć jak mu idzie i poszedłem koło ula, zanim się zorientowałem pszczoła już zdążyła mi wbić żądło w nogę. Także koszenie w pasiece lepiej przeprowadzać metodą tradycyjną, a i ostrzenie kosy radziłbym trochę dalej robić... Po podkarmieniu pszczoły również przejawiają agresję. To chyba tak po krótce z moich wskazówek których powinien się trzymać człowiek obcujący z tymi tajemniczymi i pięknymi stworzeniami. Teraz jest już pora właściwie zimowa jeśli chodzi o pszczelarstwo, bo chyba każdy już ma zakarmione rodziny do zimy. Mnie tylko zostało wyciągnięcie pasków na warrozę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz