wtorek, 9 września 2014

Moje podkarmianie

Witam, trochę nie zamieszczałem tutaj postów z braku czasu po prostu. Ale będę się starał naprawić i uzupełnić blog o nowe informacje.


Jakiś czas temu rozpocząłem karmienie pszczół, dając po 1L syropu co dzień, lub co 2. Rodzinę postanowiłem zostawić na 10 ramkach bo nie dało rady im zwęzić dalej gniazda... Co jakiś czas dodaję łyżkę stołową octu, dla utrzymania dobrej kondycji pszczół oraz zapobiegania chorobom. Włożyłem również 2 paski na warrozę, bo pojawiła mi się na pszczołach. Matka czerwiła na wszystkich ramkach, lecz nie grzebałem bardzo w gnieździe. Skupiłem się tylko na tym by zawiesić paski i właściwie tyle. Za jakiś tydzień jak skończę podkarmiać zrobię ostatni przegląd by ocenić rozłożenie zapasu i ewentualnego czerwienia królowej. Coś podejrzewam że w tym roku będzie trzeba podać z 15kg cukru rodzinie, bo u nas na śląskim to rok nie rozpieszczał pszczelarzy. Nastawiałem się że zbiorę chociaż słoik miodu z rodziny, lecz pogoda nie pozwoliła i skończyło się tym że jeszcze musiałem dać rodzinie po 1L w chłodne dni.... Nastawiałem się na nawłoć, ale w moim regionie konkretne ilości tej rośliny rosną jakieś 4-5 km od mojego ulika. Lecz jeśli klienci dopisywać będą i będę rozwijał swoją pasję, to na pewno będę wywoził na nawłoć swoje podopieczne.


Jak już wspomniałem kiedyś, zamierzam wytestować ule pomysłu Tomka Miodka, więc na pewno zamieszczę tutaj zdjęcia jak wyglądają, oraz informacje czy rodziny w niej zasiedlone przetrwały zimę. Czytałem gdzieś na forum pszczelarskim opinię Pana Leszka Stępnia "Polbart'a", że nie ma wielkiej różnicy czy ul jest ocieplany czy też nie, ponieważ i tak tam wchodzi mróz, i tak... I w sumie się z tym zgadzam. Zobaczymy, jeżeli przetrwają zimowe warunki w takim rodzaju ulu, to będzie znaczyło, że nie potrzebnie jest wydawać te 300 zł na ul, bo można zrobić go samemu za mniejszą sumę. Ja podkarmianie rozpocząłem, wy na pewno też. Jestem ciekaw rozłożenia zapasu w gnieździe, lecz pszczoły mnie nauczyły cierpliwości, więc wstrzymam się do skończenia podkarmiania. Zrobię ostatni przegląd i już nie będę grzebał w ulu do wiosny. No może poza tym że będę musiał wyjąć paski. Ale na pewno nie będę rozbierał całego gniazda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz