piątek, 30 marca 2018

Kwas szczawiowy

Kilka tygodni temu byłem na szkoleniu w Częstochowie którego tematem były choroby i pasożyty pszczół. I co mnie zainteresowało najbardziej to właśnie leczenie z warrozy, za pomocą kwasów. Co mi się spodobało w kwasie szczawiowym, to że pomaga nie tylko w walce z warrozą ale również z nosemozą. Co niestety zdarza się coraz częściej w pasiekach. Leczenie stosujemy 1x w sezonie roztworem kwasu szczawiowego 3,2%, w drugiej połowie października. Roztocza giną przez 14 dni.


Tutaj podam przepis który pozwoli nam na samodzielne wykonanie roztworu, ale można go kupić już gotowy na allegro. Przepis na roztwór 3,2% to:

30 g kwasu szczawiowego
400 g cukru
400 g wody

Do 400 g ciepłej wody, wsypujemy 400 g cukru, i później 30 g kwasu szczawiowego dwuwodnego. W ten sposób otrzymamy 600 ml roztworu kwasu szczawiowego.

UWAGA! Kwas szczawiowy który kupujemy jest bardzo żrący, ponieważ posiada duże stężenie. Dlatego wszelkie zabiegi, jak i samo sporządzenie roztworu stosujemy:

- rękawiczki gumowe
- okulary
- maseczkę

Dawkę jaką trzeba polać pszczoły w uliczkach jest uzależniona od jej siły. Średnio lejemy strzykawką po ok. 5 ml na uliczkę, lub dozownikiem do Perizinu. Roztwór ma być ciepły.

20-25 ml - rodzina słaba
25-30 ml - rodzina normalna
30-35 ml - rodzina silna

Skuteczność tego leku to 98%, więc jest wart zainteresowania. Ale nie tylko skuteczność jest wysoka, ale również jest to bardzo tanie rozwiązanie leczenia pszczół. Pamiętajmy by co jakiś czas zmieniać stosowane środki leczenia by warroza nie uodparniała się na leki. Przepis który podałem wystarcza na ok. 20 rodzin pszczelich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz